Drzonów - kościół p.w. św. Mikołaja - odpust 06 grudnia
Drzonów posiadał kościół już w średniowieczu. Źródła potwierdzają jego istnienie w roku 1376. W XVI wieku był pewien czas w posiadaniu luteranów. Jak wynika z dokumentów pochodzących z 1670 r., około 1570 r. kościół został wzniesiony na nowo bądź też przebudowany. Wygląd średniowiecznej świątyni, która spłonęła w 1802 roku, nie jest znany. Obecny kościół powstał w wyniku odbudowy w 1817 roku i w obecnym kształcie przetrwał do dzisiaj. Jest budowlą klasycystyczną, murowana z kwadratową wieżą od zachodu. Z jego oryginalnego wyposażenia zachowały się organy i dzwon, odlany w 1809 roku przez E.L.W. Thiele z Berlina. Jedenastogłosowe organy sygnowane są jako “Opus 392”. Najstarszy zapis remontowy, umieszczony we wewnętrznej stronie szafy organowej pochodzi z 1893 roku.
Łagów - p.w. Podwyższenia Krzyża Świętego - odpust 15 września
Kościół p.w. Podwyższenia Krzyża Świętego wzniesiony w stylu barokowym w 1698 roku. Całość murowana z cegły i kamienia, wybudowana na planie kwadratu, który w drugiej kondygnacji przechodzi w ośmiobok. Konstrukcję nakrywa kopulasty dach. Na zewnątrz widoczne pilastry w narożach, półkoliste okna i portal wejściowy, w którym widnieje tablica erekcyjna z kartuszem. Wnętrze obiegają z trzech boków drewniane empory z klatkami schodowymi. Interesująca jest również symbolika malowidła przedstawiającego dzieje ludzkości od Adama po Sąd Ostateczny.
Trzebule - p.w. Jana Chrzciciela - odpust 24 czerwca
Kościół w Trzebulach założony został na rzucie ośmioboku, wzbogaconego w XIX w. o kruchtę od strony południowej. Wzniesiony w konstrukcji zrębowej budynek posiada obecnie jednorodną bryłę graniastosłupa zwieńczonego ośmiobocznym dachem z wysoką, ślepą latarnią. Przylegającą do południowej ściany przybudówkę, wzniesiono w konstrukcji szkieletowej i nakryto dachem dwuspadowym. Pokrycie dachowe wykonano z dachówki ceramicznej. Ściany kościoła zbudowane zostały z poziomych belek łączonych na węgłach na jaskółczy ogon. Elewację północną, północno-zachodnią oraz południowozachodnią wtórnie odeskowano. Elewację południową, przesłonięto kruchtą. Na osi kruchty umieszczono wejście zamknięte dwuskrzydłowymi drzwiami o konstrukcji ramowo-płycinowej. W elewacjach skośnych wprowadzono otwory okienne zamknięte łukiem odcinkowym wyprowadzonym w belce drewnianej i flankowanym przez drewniane ościeżnice. W elewacji wschodniej zachował się otwór drzwiowy prowadzący dawniej z jednej z nieistniejących przybudówek do ołtarza ambonowego. Jednoprzestrzenne wnętrze przekryte zostało stropem płaskim wtórnie zasłoniętym współczesną boazerią. Także całość ścian i empor po wojnie wykończono deskowaniem. Dawny ołtarz ambonowy, przekształcony dla potrzeb liturgii katolickiej, zlokalizowany był pierwotnie przy emporze ściany wschodniej. W okresie powojennym, w retabulum w postaci arkady flankowanej kolumnami i uszakami usunięto ambonę i zastąpiono ją współczesnym obrazem z przedstawieniem Jana Chrzciciela a całość umieszczono przy zachodniej ścianie świątyni. Obiegające pierwotnie całe wnętrze empory, zostały zredukowane po II wojnie światowej, do trzech ścian wschodnich. Ramowo-płycinową konstrukcję balustrady empor przesłonięto deskowaniem. Ceramiczna posadzka kościoła położona została ze współczesnych płytek układanych w karo. Po II wojnie światowej kościół został przejęty przez katolików. Poświęcono go w 1945 r. jako filialny parafii w Bobrowicach. W roku 1963 wykonano inwentaryzację kościoła i wstępnie oszacowano zakres niezbędnych do przeprowadzenia prac. Nie wiadomo czy na tej podstawie przeprowadzono prace. Nie posiadamy także informacji na temat losów niegdyś bogatego wyposażenia. W roku 1972 odnotowano zerwanie wieńczącej dach kopuły. W następnym roku przystąpiono do naprawy dachu obejmującej wymianę uszkodzonych elementów więźby dachowej oraz latarni. Wówczas też rozebrano zakrystię. Wykonano także prace przy elewacjach kościoła wprowadzając nowe szalunki. Kruchtę wejściową otynkowano. W roku 1978 prace objęły wnętrza. Zdemontowano część empor od strony zachodniej i wykonano konserwację belek stropowych. Usunięto wtórne płyty pilśniowe przykrywające strop. Nie znamy dokładnej daty obicia całości wnętrza wąską, współczesną boazerią. W roku 2000 wyremontowano więźbę dachową, impregnując jednocześnie konstrukcję drewnianą ścian.
Leśniów Wielki - p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny - odpust 15 sierpnia
Gdy my, mieszkańcy Leśniowa Wlk. sprzed roku 1945, przyjrzymy się nowemu zdjęciu kościoła, gdzie widoczne są jego oba boczne skrzydła, wydaje on się nam jakby obcy. Za naszych czasów nie było możliwości zobaczenia kościoła od strony Zielonej Góry – zasłaniały go krzaki i wysokie drzewa. Poza tym stała tu jeszcze ogromna stodoła, należąca do plebanii. Plebania od dawna nie była zamieszkiwana przez księdza. Co dwa tygodnie przyjeżdżał do wsi ksiądz z Koźli, który w czasie wojny pokonywał tę daleką drogę często na pieszo! W plebanii mieszkała rodzina König, do której obowiązków należała „obsługa” kościelnych dzwonów. Dzwony wzywały mieszkańców na msze święte i ogłaszały święta; dzwoniły w czasie pogrzebów (także mieszkańców ewangelickich). Mniejszy dzwon rozbrzmiewał codziennie w południe. Podczas wojny zabrano dzwony z kościołów, co wywołało ogromne wzburzenie wśród mieszkańców. Przez pewien czas stały na placu przed kościołem, a następnie zniknęły. Na początku ludzie podejrzewali organistę o kradzież dzwonów. Był on znanym działaczem partyjnym. Co się stało z organami kościelnymi też niewiadomo. Wielu z naszych Ewangelików nie znało Kościoła od wewnątrz w ogóle, ponieważ nigdy w nim nie byli. Dopiero teraz, gdy odwiedzamy Leśniów możemy zobaczyć jak piękny jest kościół wewnątrz. Za naszych czasów przy cmentarzu przykościelnym stał ogromny krzyż. Wisząca na nim naturalnych rozmiarów figura Jezusa była wykonana z płaskiej blachy. Figura wystawała ponad mur i była odwrócona twarzą w stronę ulicy w kierunku na Zieloną Górę. Wejście do kościoła znajduje się dokładnie pod wieżą, której szczyt kształtem przypomina cebulę. Przed kościołem stoi mała budowla, którą nazywaliśmy „przechowalnią noszy“, gdyż właśnie tam przechowywano nosze, na których niesiono trumnę na cmentarz. Pod budynkiem jest krypta. Schody prowadzące na dół były przykryte drucianą kratką, która nie była zbyt mocno przymocowana, tak jak i drzwi na dole przy krypcie nigdy nie były do końca zamknięte. Dla nas, dzieci, zejście na dół było ogromnym wyzwaniem. Szybko jednak wypędzał nas stamtąd widok szkieletów, które częściowo wystawały z zapadających się trumien! Co oznaczały herby nad wejściem do krypty nie wiedzieliśmy, ponieważ tak naprawdę się tym nie interesowaliśmy. Dopiero dziś wiemy, że są to herby Barona von Arnolda i jego żony. Z tyłu za kościołem stoją 2 duże kamienie nagrobne. Z łacińskiego napisu wynikało, że został tam pochowany młody szlachcic, który pochodził z Francji. Był on kamerdynerem Grafa Rothenburga. Jego żona Maria Ludvika Ester jest również uwieczniona na kamieniu. Jedynymi nagrobkami, które uchowały się z naszych czasów jest tablica nagrobna kantora i nauczyciela Theodora Christ (1855-1930) oraz kantora i nauczyciela Oskara Lange (1879-1924); obie znajdują się przy bocznej ścianie kościoła